To był tragiczny w skutkach długi weekend nad wodą w regionie. W niedzielne popołudnie strażaccy płetwonurkowie wydobyli z Jeziora Durowskiego w Wągrowcu ciało 39-letniego opiekuna kolonijnego. Mężczyzna był poszukiwany od soboty. Ciało zostało znalezione na obszarze kąpieliska, na głębokości 3-4 m. W sprawie śmierci opiekuna kolonii zostało wszczęte postepowanie prokurtorskie. Jest ono prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Na dziś zaplanowano została sekcja zwłok 39-latka.

Także w niedzielę służby ratunkowe z powiatu mogileńskiego zostały wezwane w sprawie około 20-letniego mężczyzny, który w Przyjezierzu pływając rowerem wodnym po jeziorze Ostrowskim wpadł do wody i nie wypłynął. Jego ciało odnaleziono następnego dnia.

Strażacy prowadzili również poszukiwania mężczyzny w wieku 74 lat, który w niedzielę w miejscowości Wojdal w powiecie inowrocławskim wszedł do wody w wyrobisku żwirowni i zaginął. Poszukiwania zakończyły się w poniedziałek, kiedy odnaleziono zwłoki mężczyzny.

Wczoraj późnym wieczorem służby odnalazły ciało ok. 21-letniego mieszkańca regionu, który utonął w jeziorze w Łopiennie w powiecie gnieźnieńskim. Młody mężczyzna pływał w jeziorze z dwoma kolegami; w pewnym momencie zaczął się topić. Pomoc na miejsce zdarzenia wezwali świadkowie. Działania nad jeziorem prowadziły liczne jednostki straży z powiatu gnieźnieńskiego i żnińskiego. Na miejsce przyjechała również specjalistyczna grupa wodno-nurkowa z Poznania.

W poniedziałek, około godziny 5.00 rano, służby ratunkowe zostały powiadomione o mężczyźnie, który znajdował się w bardzo niebezpiecznej sytuacji w Jeziorze Dębnickim w gminie Kłecko. 45-latek utknął w grząskim dnie i groziło mu utonięcie. Nie był w stanie sam wyjść z akwenu. W tym wypadku jednak służbom udało się uratować mężczyznę.

Od 1 kwietnia Komenda Główna Policji odnotowała ponad 220 utonięć.

(Maciej Januchowski)