Kradzieże drewna w lesie, tak, jak i inne kradzieże, można podzielić na sprawy, które są wykroczeniami, ale bywają również przestępstwa. Wszystko zależy od wartości skradzionego drewna. Kwestia rozbija się o kwotę 500zł - jeśli wartość skradzionego materiału jej nie przekracza, to wtedy sprawa traktowana jest, jako wykroczenie i analogicznie, jeśli kwota ta zostaje przekroczona, wtedy mówimy o przestępstwie.

Próba kradzieży niespełna 5 m3 drewna miała miejsce na terenie Nadleśnictwa Durowo w Wągrowcu. Sprawcy jednak nie udało się ich przywłaszczyć, ponieważ został złapany na "gorącym uczynku". Nakryli go leśnicy ze wspomnianego nadleśnictwa - przyznał się do popełnienia tego wykroczenia.

Mówił Maciej Filut, Komendant Posterunku Straży Leśnej Nadleśnictwa Durowo.

Na tę chwilę prowadzone są wszelkie czynności związane ze sporządzeniem dokumentacji i prawdopodobnie w przyszłym tygodniu sprawa trafi już do sądu. Kradzież wyszła na jaw głównie dzięki tzw. "informatorom", ale nie tylko...

Kara grzywny za wykroczenie może sięgać nawet ponad 1000zł. Dodatkowo sąd może orzec karę prac na rzecz społeczeństwa. Obligatoryjnie również, na sprawcę, nakładana jest kara finansowa na rzecz danego nadleśnictwa, która wynosi dwukrotność wartości skradzionego drzewa - największa zasądzona kwota tego odszkodowania wyniosła prawie 20 tys. zł.

(Alicja Tylkowska)