Nie milkną echa publikacji raportu podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Okazało się, że w opublikowanym w internecie dokumencie znajdowały się nieocenzurowane, drastyczne zdjęcia ofiar z 10 kwietnia 2010 roku. Było to 10 fotografii, które przedstawiały m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Przemysława Gosiewskiego oraz jak udało nam się ustalić Marka Uleryka, pochodzącego z Dziewierzewa oficera Biura Ochrony Rządu. Raport aktualnie jest niedostępny, a strona podkomisji została zablokowana przez MON.
Marek Dąbrowski, autor opracowania, w którym pojawiają się zdjęcia ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, zareagował na ujawnienie tych fotografii w raporcie podkomisji Ministerstwa Obrony Narodowej ds. ponownego zbadania katastrofy. „Opracowanie z 2016 roku, którego jestem autorem, zostało ujawnione przez Podkomisję bez mojej zgody i wiedzy, jako że w końcu kwietnia 2021 roku minister obrony, Mariusz Błaszczak, na wniosek przewodniczącego Antoniego Macierewicza, usunął mnie z jej składu" - powiedział Dąbrowski.
Macierewicz przeprosił za publikację zdjęć, jednak rodziny ofiar, których zdjęcia zostały opublikowane są wstrząśnięte i uważają to działanie za karygodne.
(Maciej Januchowski)