To nie jest zwykła burza informacyjna. Choć służby wojewody wielkopolskiego twierdzą coś innego. Rzecznik Michała Zielińskiego na pilnie zwołanej konferencji prasowej przekonywał, że tak naprawdę to pismo z 30 maja miało być tylko informacją dla starostów, ale w zanadrzu wojewoda miał już przygotowane decyzje o przyznaniu dotacji. Takie działanie miało być standardem i wieloletnią praktyką.
Mówił Jarosław Władczyk, rzecznik prasowy wielkopolskiego wojewody.
Władczyk stwierdził, że wojewoda musi ciąć koszta, bo przyszły trudniejsze finansowo lata.
Choć trudno nie zauważyć, że przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, mimo tego kryzysu, rozdają pieniądze na prawo i lewo. Rzecznikowi wojewody wielkopolskiego trudno było przedstawić argumentację dlaczego nagle kilka Domów Pomocy Społecznej dostanie jednak tę wyższa kwotę, a innym zostanie zmniejszona. Finalnie miało chodzić o to, że większe środki dostaną placówki, które zajmują się dziećmi.
Takie działanie jest niegodne urzędu wojewody – komentowała sytuację w magazynie Gość Wszego Radia FM posłanka Polski 2050 z Gniezna Paulina Hennig – Kloska.
Siostry Dominikanki z Broniszewic, które poinformowały w mediach społecznościowych o obcięciu dotacji dla wielkopolskich DPS-ów, w obawie przed niewydolnością finansową, uruchomiły zbiórkę pieniędzy w internecie.
(Maciej Januchowski)