W Adolfowie pod Chodzieżą w miniony piątek, doszło do dużego pożaru kurnika na fermie kur. Wiadomość o zdarzeniu dotarła do strażaków ok. 10.40. Z informacji wynikało, że z jednego z pomieszczeń wydobywa się gęsty, czarny dym.

Mówił bryg. Leszek Naranowicz, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Chodzieży.

Początkowe działania miały na celu ochronę łącznika pomiędzy kurnikami, by ogień nie rozprzestrzeniał się dalej i to się udało. Kury i kurczęta nie ucierpiały. Wystąpił również problem z dostawą energii elektrycznej. Dużą pomocą okazał się właściciel fermy, który wywoził spalone i nadpalone baloty w bezpieczne miejsce. Niestety cały kurnik nadaje się do rozbiórki. W akcji gaśniczej uczestniczyło blisko 30 zastępów straży pożarnej z powiatów: chodzieskiego, wągrowieckiego, pilskiego i czarnkowsko-trzcianeckiego.

Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Zbadaniem tej sprawy zajmie się policja.

(Alicja Tylkowska)