Masz temat? Zadzwoń!!! 506 200 102

Strajk w trzemeszeńskim Parocu zakończony. Firma spełni wszystkie żądania pracowników

Zdjęcie aktualności Strajk w trzemeszeńskim Parocu zakończony. Firma spełni wszystkie żądania pracowników fot. Grzegorz Ilnicki, Konfederacja Pracy Trzemeszno

Po ponad sześciu dniach strajku generalnego związkowcy z Paroc Polska z Trzemeszna wynegocjowali porozumienie. „Ta pięść w górze to gest zwycięstwa i determinacji” – napisała na Facebooku Konfederacja Pracy Trzemeszno pod zdjęciem, przedstawiającym swoich związkowców z pięściami uniesionymi w górę. Jak przyznają ostatniego dnia negocjacje trwały 15 godzin.

Co udało się wywalczyć? Po pierwsze, po pięciu latach pracy pracownicy otrzymają dodatek stażowy będący odpowiednikiem 5 proc. płacy minimalnej – na dziś to 140 zł. W dodatku związkowcy wynegocjowali kolejne progi za wysługę lat: po przepracowaniu 15 lat pracownik otrzyma 15 proc. płacy minimalnej, a po 30 latach pracy: 18 proc.  Po drugie, po 12 miesiącach pracy na umowach czasowych pracownicy będą zatrudniani na czas nieokreślony. Warunkiem otrzymania takiej umowy będzie zdanie odpowiedniego egzaminu sprawdzającego umiejętności pracownika. Kształt takiego certyfikatu ma zostać jeszcze wypracowany w toku negocjacji, z tym że zgodnie z porozumieniem jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, pracownicy będą zatrudniani na czas nieokreślony bez żadnego egzaminu. Ostatni postulat dotyczył waloryzacji płac. W zakładach Paroc Polska płace będą będą rosły o 250 zł w tym roku i po 300 zł w latach 2022 i 2023. Gdyby okazało się jednak, że galopująca z roku na rok inflacja „przeskoczy” dwustuzłotową podwyżkę, wzrost wynagrodzeń będzie się odbywał według korzystniejszego, inflacyjnego wskaźnika. Ponadto wynegocjowano pulę 300 tysięcy złotych na wynagrodzenia za czas strajku dla pracowników biorących w nim udział.

Od początku strajkujący pracownicy byli wspierani przez polityków Lewicy. Parlementarzyści wpłacali m.in. na zbiórkę dla strajkujących oraz jak Adrian Zandberg, lider partii Razem pomagali w negocjacjach z zarządem firmy Paroc. Przedstawicieli rządu czy to posłow czy wojewody lub jego służb próżno było szukać wśród pomagających.

(opr. Maciej Januchowski)