Straty na blisko 60 tysięcy złotych spowodował jeden z rolników z gminy Wągrowiec. Poprzez stosowanie chemicznych oprysków w trakcie dnia uśmiercił tysiące pszczół z 85 uli, które znajdowały się w okolicach Wiatrowa, Czekanowa i Łęgowa. Do zdarzenia tego doszło w ubiegłym roku pod koniec maja. Pół roku trwało ustalanie winnego. Jednak o finale sprawy, dopiero teraz informuje wągrowiecka policja.
„Działania śledczych doprowadziły do ustalenia osoby, która w tym czasie prowadziła opryski na polach. Pobrane i przekazane do badań próbki z poszczególnych uli potwierdziły obecność środków chemicznych stosowanych przez rolnika. Pochodzący z Łęgowa mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania zniszczeń w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. W styczniu br. akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu” – informują policjanci z Wągrowca.
Jeżeli sąd zdecyduje, że działanie rolnika było nieumyślne, to grozi mu do 2 lat więzienia. W przeciwnym razie kara może wzrosnąć do 5 lat. Ponadto właściciele pasiek, w których otruto pszczoły będą domagali się zadośćuczynienia za poniesione straty.
(Maciej Januchowski)