Zarząd firmy Paroc Polska zdecydował, że nie wypłaci wynagrodzenia pracownikom za dni kiedy strajkują. Taką informację przekazali związkowcy. Produkcja stoi, piece są wygaszone. To kolejny już dzień strajku generalnego w tym zakładzie. Pracownicy mają trzy żądania: waloryzacja wynagrodzeń, wzrost dodatku stażowego, który aktualnie dla pracownika z 15-letnim stażem wynosi 70 złotych brutto oraz ograniczenie śmieciowych umów.
Pracownicy firmy Paroc w Trzemesznie mogą liczyć na pomoc m.in. osób, które wspierają ich w strajku. Utworzono w internecie zbiórkę pieniędzy na pokrycie choć części odjętego za strajk wynagrodzenia. Zaplanowano zebranie pół miliona złotych i podzielenie tych pieniędzy równo wśród pracowników, którzy biorą udział w strajku. W ciągu pierwszej doby udało się zebrać 50 tysięcy złotych, jednak pieniądze wciąż płyną. Wśród darczyńców są inne organizacje związkowe z całej Polski, a także posłowie Lewicy. Po tysiąc złotych wpłacili gnieźnieński poseł Tadeusz Tomaszewski czy jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Z kolei Adrian Zandberg, lider partii Razem wspiera na miejscu związkowców, którzy prowadzą negocjacje z zarządem firmy Paroc Polska.
Zbiórka prowadzona jest TUTAJ.
(Maciej Januchowski)