Ponownie niewiele zabrakło by na torach regionu doszło do tragedii. Tym razem w Chodzieży, na przejeździe w centrum miasta. Kierowca samochodu osobowego wjechał na przejazd w momencie, kiedy opuszczały się rogatki. Auto utknęło miedzy szlabanem a pociągiem. Tym razem nic poważnego nikomu się nie stało, ale sytuacja była groźna i mogło skończyć się utratą zdrowia lub życia. Nie tylko tych osób, które przebywały w samochodzie, ale również w pociągu.

To nie pierwsza tego sytuacja na tym przejeździe kolejowym. W 2019 roku pomiędzy rogatkami utknął policyjny radiowóz, a kilka miesięcy później karetka pogotowia. Wóz straży pożarnej również znalazł się w podobnej sytuacji na tym przejeździe. Było to dwa lata temu. Kierowcy, którzy bagatelizują opuszczanie się rogatek i pulsujące czerwone światło muszą liczyć się z karą 10 punktów oraz 2 tysięcy złotych. Pieniądze można zarobić, punkty wykasować, ale ludzkiego życia nic nie wróci. Wielu kierowców o tym zapomina.

(Maciej Januchowski)