Znamy już wykonawcę projektu przebudowy tymczasowego ronda Gnieźnieńskich Olimpijczyków. W Starostwie Powiatowym podpisano też umowę na wykonanie dokumentacji techniczno-kosztorysowej z firmą Droga z Osińca. Dlaczego na inwestycję trzeba było czekać kilkanaście lat, wyjaśnia Tomasz Budasz starosta gnieźnieński.
Nie jest jeszcze znana dokładna kalkulacja kosztów przebudowy skrzyżowania, ponieważ nie wiadomo, jakie prace będą niezbędne do wykonania pod ziemią, gdzie znajdują się sieci gazowe, wodociągowe, kanalizacje sanitarne i deszczowe, ciepłociąg oraz światłowód. Rondo wymaga zmiany nie tylko ze względów estetycznych, ale też poprawy bezpieczeństwa. Mówi Stanisław Dolaciński dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Gnieźnie.
W prace projektowe zaangażowanych będzie nawet kilkanaście osób. Będą one polegały między innymi na wykonaniu mapy, określeniu i wytyczeniu terenu inwestycji, konsultacjach z właścicielami podziemnych sieci i uzyskaniu od nich warunków technicznych przebudowy. Opracowany będzie kosztorys, który określi wartość inwestycji, sporządzone będą specyfikacje techniczne oraz uzgodnienia i niezbędne pozwolenia. Powstanie wizualizacja ronda, które będzie udostępniona publicznie. Jest już nawet wstępna koncepcja, mówi Mariusz Tomczak projektant obiektu.
Początkowo zakładano jako jeden z wariantów projekt w kształcie ósemki. Ten jednak raczej nie będzie brany pod uwagę, wyjaśnia Tomczak.
Na opracowania projektowe przewidziano 11 miesięcy od czasu podpisania umowy. Później będzie trzeba ogłosić kolejny przetarg na znalezienie wykonawcy robót budowlanych. Starostwo będzie się ubiegać o zewnętrzne finansowanie tych prac oraz będzie przeprowadzać inwestycję w porozumieniu i przy udziale Urzędu Miejskiego. Jeśli nie będzie żadnych utrudnień i opóźnień, rondo będzie gotowe pod koniec 2026 roku.