Dwa tragiczne w skutkach wydarzenia związane z wodą w regionie. Do pierwszego doszło w piątek w Wyrzysku. Tam w trakcie spaceru wokół Stawu Miejskiego 63-letni mężczyzna potknął się i wpadł do wody. Pomimo natychmiastowej reakcji świadków i reanimacji mężczyzny nie udało się uratować. Z kolei wczoraj rano w jeziorze w Laskowie pod Szamocinem grupa osób postanowiła wykąpać się. W pewnym momencie 36-letni mężczyzna zaczął się topić. Jego współtowarzysze wyciągnęli go na brzeg i zaczęli udzielać pierwszej pomocy. Przybyli na miejsce strażacy przejęli resuscytację, a następnie zrobił to zespół ratownictwa medycznego. Po godzinnej reanimacji lekarz stwierdził zgon 36-latka.
(Maciej Januchowski)