Gdy fala pandemii zaczęła opadać, rząd poluzował obostrzenia. Jeszcze w tym miesiącu ma ruszyć festiwal w Jarocinie, później Pol’and’Rock. Nawet w naszym regionie odbywają się nie tylko muzyczne wydarzenia pod chmurką, jak sobotnia Rock Noc. Są też festyny rodzinne czy zawody jeździeckie, które niedawno odbyły się w Damasławku. Zapytani przez nas mieszkańcy Pałuk i północnej Wielkopolski jednomyślnie stwierdzili, że wirus na tyle spowszedniał, że jeśli byłby koncert, który chcieliby obejrzeć, to, jak najbardziej, udadzą się na niego, bez strachu przed zarażeniem.
Dochodzą słuchy, że rząd ma w planach pomysł, by na takie imprezy wpuszczane były wyłącznie osoby, które są zaszczepione. W tym przypadku zdania przechodniów nieco się różniły.
Przypomnijmy, że od 26 czerwca w restauracjach, kinach, teatrach i wesołych miasteczkach obowiązuje limit 75% zajętości miejsc, w obiektach sportowych dla widowni do 50%, dla dyskotek przewidziano limit 150 osób. Do limitu osób nie są wliczane osoby zaszczepione.
(Alicja Tylkowska)