Zgodnie z decyzją premiera Mateusza Morawieckiego w ramach drugiego etapu odmrażania funkcjonowania państwa do żłóbków i przedszkoli mogą powrócić dzieci. Nie jest to nakaz, ale sugestia dla władz samorządowych, które samodzielnie podejmą decyzję w tej kwestii.

W powiecie wągrowieckim tylko jedna placówka z dniem szóstego maja przyjmie przedszkolaków. W zajęciach będą uczestniczyć maluchy w gminie Wapno. Po ustaleniach z dyrektorem okazało się, że miejsca wystarczy dla czternaściorga dzieci.

Mówił Wójt Maciej Kędzierski.

Przeprowadzona w ubiegłym tygodniu sonda pokazała, że brakuje miejsca dla czterech przedszkolaków, których rodzice deklarowali ich uczestnictwo w zajęciach. Wójt szuka rozwiązania na wypadek gdyby ci rodzice nie mogli inaczej rozwiązać problemu. Jednocześnie zastanawia się nad systemowym działaniem na wypadek utrzymania obostrzeń we wrześniu.

W gminie Damasławek rodzice nie zgłosili dzieci na zajęcia opiekuńczo-wychowawcze. Zdaniem wójta Cypriana Wieczorka sytuacja epidemiczna w powiecie wągrowieckim jest dynamiczna, więc będzie monitorowana, a do 17 maja przedszkole pozostaje zamknięte.
W gminie Wągrowiec oddziały przedszkolne nie zostaną otwarte z powodu małego zainteresowania opiekunów. Tylko rodzice z Wiatrowa, Żelic, Łazisk oraz Sienna, w sumie ośmioro dzieci, deklarowali posłanie ich na zajęcia. Burmistrz Gołańczy po analizie zaleceń głównego inspektora sanitarnego nie uruchomił oddziałów przedszkolnych. Identycznie zareagował na decyzję rządu wójt gminy Mieścisko.

Roman Pawłowski z wydziału oświaty miasta Wągrowca tak motywował negatywną rekomendację burmistrza w kwestii uruchomienia przedszkoli.

Oczywiście stan epidemiczny jest i będzie monitorowany, dlatego istnieje możliwość zmiany rekomendacji burmistrza jeszcze w tym miesiącu. Wszystko zależy od komunikatów głównego inspektora sanitarnego. Dla Wągrowca jest to sprawa ważna, gdyż po konsultacjach z rodzicami publicznych placówek przedszkolnych chęć posyłania dzieci na zajęcia wyraziło 85 osób.

(Cezary Kucharski)