Strażacy z powiatu mogileńskiego, którzy zostali wezwani w ubiegłym tygodniu do ratowania Hiszpanki w Przyjezierzu nie zgadzają się z wersją zdarzeń przedstawioną nam przez osoby, które znalazły i wyciągnęły kobietę z wody. Przypomnijmy, chodziło o brak koca termicznego i pomocy przy reanimacji.
Zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Mogilnie, w skierowanym do nas piśmie uważa, że sytuacja wyglądała inaczej i doszło, tu cytat "do przekłamania". Zdaniem Mariusza Dybicza strażacy użyli defibrylatora, ale urządzenie nie zalecało takiego działania, więc odstąpili od czynności. Mieli wspomagać przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego i użyć torby medycznej oraz deski ortopedycznej.
(Maciej Januchowski)