W całej Polsce dziś odbywa się strajk pielęgniarek i położnych. Jest to strajk ostrzegawczy i protest przeciwko niskim płacom oraz złym warunkom pracy. Pielęgniarki domagają się również nowych regulacji, by doszło do zwiększenia kadry w szpitalach. Poza zmianą warunków pracy, pielęgniarki i położne nie akceptują proponowanych przez stronę rządową regulacji płac od 1 lipca. W wielu placówkach personel pielęgniarski odchodzi na dwie godziny od łóżek, jednak gwarantuje, że pacjenci ciężko chorzy nie pozostaną bez opieki. Inną formą strajku są, odbywające się w niektórych miastach, manifestacje. Wągrowieckie pielęgniarki również solidaryzują się z protestującymi, niemniej tutaj przybrało to formę symboliczną.

Mówi dr Przemysław Bury, dyrektor ZOZ-u w Wągrowcu.

Jak przekazał nam dyrektor ze szpitala w Wągrowcu Ministerstwo Zdrowia opublikowało nowe mapy potrzeb zdrowotnych, czyli zestawienia i analizy, które określają demografię, epidemiologię i zachorowalność na poszczególne schorzenia w każdym regionie kraju. Z analiz zawartych w mapach wynika, że spada udział dzieci i młodzieży w ogólnej liczbie ludności, co jest spowodowane m.in. epidemią niepłodności. Zwiększa się natomiast liczba osób w wieku starszym - 60 lat i więcej, która wzrośnie w kolejnych latach. Z map wynika także, że wobec potrzeb, które czekają polski system ochrony zdrowia, jeszcze bardziej będzie brakowało kadry medycznej.

(Alicja Tylkowska)