Budowa spalarni w Wągrowcu jest, na tę chwilę, solą w oku wielu mieszkańców miasta, ale nie tylko. Podejmuje się wiele dyskusji, czy to miejsce ma powstać, czy jednak lepiej z tej inwestycji zrezygnować. Sprawa ta stała się też jednym z tematów omawianych podczas wspólnych obrad komisji Rady Miejskiej w Wągrowcu. Jak się okazuje, z relacji Wójta Gminy Wągrowiec, do Urzędu Miasta w Wagrowcu wpłynęło aż czternaście pism w sprawie spalarni, ale, niestety, Miasto na nie nie reagowało. Jak przekazał jednak burmistrz Berendt, w ani jednym z tych pism nie było mowy o spalarni śmieci. Zawiadomienia dotyczyły informacji o wszczęciu postępowania, a następnie o przekładaniu terminu rozpatrzenia postępowania o wydanie decyzji środowiskowej dotyczącej lokalizacji inwestycji. O samej spalarni, jak twierdzi burmstrz, dowiedział się jakieś dwa miesiące temu.

Mówi burmistrz Wągrowca, Jarosław Berendt.

Jak twierdzi burmistrz nazwa inwestycji, czyli "Rozwój gospodarki o obiegu zamkniętym w północnej Wielkopolsce poprzez budowę Centrum Zielonej Energii, Recyklingu i OZE – etap I", było dość chwytliwym zabiegiem, co jednak może się nie wiązać z jej stanem faktycznym.

Jako, że dokumentacja dotycząca inwestycji stanowi dość obszerną lekturę, jest ona nadal jeszcze analizowana przez Miasto. Wstępna ocena tak inwestycji, jak i jej lokalizacji budzi jednak, na tę chwilę, wątpliwości.

(Alicja Tylkowska)